środa, 22 marca 2017

Czas skupić się na konkretach - czyli jak pozbyłem się "rozpraszaczy". ;)

Myślę, że jednym z większych problemów młodego programisty (starego może też :P) jest skupienie się na nauce, zarówno teorii jak i w praktyce...

W moim przypadku objawiało się to "falami" - jednym razem łapałem mega fazę na programowanie i nic nie mogło mnie oderwać, czy to od nauki czegoś nowego, czy kodzeniu bez przerwy. Za jakiś czas jednak hype opadał i kompletnie nie mogłem się skupić na czymś produktywnym.

Oczywiście jest to kwestia indywidualna ale wokół nas jest cała masa powodów do oderwania się od programowania, takich jak telewizja, gry komputerowe, telefon, facebook, youtube czy generalnie cały internet dostępny na monitorze obok tego z naszym edytorem kodu. Niestety osobiście jestem kiepski w skupieniu się na swojej pracy, szczególnie kiedy zjeżdżam z programistycznej fali.. ;)

Do tej pory walczyłem z samym sobą żeby jakoś to szło do przodu i wydaje mi się, że jest to dość normalne i sporo osób miewa podobne problemy. Swoją drogą, uważam, że osoby, które są zakochane w kodzeniu po uszy od samego początku gdy się do tego dorwały i nie myślą o niczym innym przez długi czas, mogą "wypalić się" znacznie szybciej niż ktoś kto jednak czasem przystopuje i po krótkiej przerwie wróci "z świeżą głową". To jednak już taka osobista wycieczka, nie znam żadnych statystyk na ten temat.. :P

No ale do rzeczy. Jak pewnie wiele osób przed poznaniem programowania byłem zwykłem graczem. Dlatego to właśnie gry stanowią u mnie główną część wśród skutecznych "rozpraszaczy". Do tej pory traktowałem zagranie w coś jako małą przerwę i chwilę odpoczynku, przyjemności. Jednak w ostatnim czasie trochę wypadłem z rytmu i w sumie programowanie stało się małą przerwą w graniu... Zbliża się jeden z trudniejszych momentów w moim życiu a ja popadam w jakąś fazę "wyłączenia się", zamiast szczególnie skupić się na rzeczach ważnych, jak matura, poszerzanie wiedzy programistycznej oraz portfolio, na znalezieniu pierwszej poważnej pracy kończąc (studia chwilę później :P).

Z tego powodu podjąłem dość radykalną decyzję i pozbyłem się aktualnie największych "rozpraszaczy" z mojego życia, a dokładniej z dysku mojego komputera.. :P

Wyleciał CS:GO. Tak, to właśnie ta gra potrafi wciągnąć mnie tak, że zapominam, że miałem zagrać tylko jeden meczyk i kończę po 4 godzinach... Ciężko też było mi się powstrzymać kiedy podczas kodzenia dostawałem zaproszenie do gry od dobrego ziomka. Jak tu odmówić, w sumie tylko jeden mecz, chwila przerwy. No i zaczynał się maraton... Dość tego, potrzebuję trochę przerwy od tej gry. ;)

Do kompletu z telefonu wypadła jedna gra typu "clicker". Złapałem się na najgłupszy możliwy rodzaj gry, no ale taki cel twórców, aby wzbudzić w graczu ten "syndrom upgrade".. Ahhh jak to pochłania czas, aż wstyd się przyznać na co go tracimy.. :P

Wiadomo, że nie jest to wszystko co potrafi oderwać od kodu, ale póki co pozbyłem się głównych pochłaniaczy czasu i oczywiście zamierzam poświęcić go na rozwój osobisty czy chociażby w konkursie Daj Się Poznać. ;)

Dajcie znać jak to u Was wygląda, a ja wracam do rozwijania swojego projektu. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz